Przyszły ratowniku, sprawdź szkołę przed podjęciem nauki!
Aby zostać ratownikiem medycznym nie wystarczy ukończenie kursu pierwszej pomocy, czy kwalifikowanej pierwszej pomocy, jak myślą niektórzy. Artykuł 10 Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym mówi, iż zawód ratownika medycznego może wykonywać osoba, która ukończyła studia wyższe na kierunku (specjalności) ratownictwo medyczne, bądź publiczną szkołę policealną (albo niepubliczną o uprawnieniach szkoły publicznej). Fakt ukończenia szkoły potwierdza dyplom uzyskania tytułu zawodowego ratownika medycznego.
Wybór odpowiedniej szkoły ratownictwa medycznego ma duże znaczenie dla przyszłych studentów (uczniów), i sprawia zarazem niejednokrotnie ogromną trudność.
Z poziomu nauczania w większości szkół/uczelni absolwenci i studenci są zadowoleni. Niestety istnieją na naszym edukacyjnym rynku i takie szkoły, które postanowiły najnormalniej w świecie…oszukać przyszłych ratowników.
Na taką właśnie szkołę trafiła grupa osób, która podjęła naukę w Policealnym Studium Medycznym Lifemed we Wrocławiu.
Cała sprawa została odkryta pod koniec roku 2007 przez obecnych wtedy słuchaczy studium. Lifemed reklamowało się posiadaniem uprawnień szkoły publicznej (będąc placówką niepubliczą), co jest możliwe wg naszego prawa, jednak w tym przypadku nie było.[1. wroclaw.naszemiasto.pl]
Jakie to miało znaczenie dla słuchaczy? Fakt nauki w szkole niepublicznej oznaczał, iż po ukończeniu szkoły nie będą mogli przystąpić do egzaminu państwowego, nie otrzymają dyplomu uzyskania tytułu zawodowego ratownika medycznego, więc finalnie nie będą mogli pracować jako ratownicy medyczni!
O oszustwie dyrektora Lifemed wzmianek w naszych mediach było niewiele. Kiedy sprawa wyszła na jaw napisał o niej tylko portal naszemiasto.pl. Niedawno poświęcony niej też został fragment faktów z 6 marca na TVP3 Wrocław:
Finał
Jakie będzie zakończenie wybryku dyrektora okaże się najprawdopodobniej za kilka lat. Tyle pewnie będzie trwał proces przeciwko Tomaszowi M., założycielowi i dyrektorowi Lifemed, który rozpoczął się 23 marca we wrocławskim sądzie.[2. polskatimes.pl]
Za co Tomasz M. zasiądzie na ławie oskarżonych?
Poszło o „państwową”, okrągłą pieczęć z wizerunkiem orła, którą dyrektor posługiwał się w dokumentach. – Wyrobił ją i używał jej bezprawnie, bo szkoła nie miała uprawnień publicznej – informuje prowadzący śledztwo Ireneusz Zieliński z Prokuratury Rejonowej Wrocław-Śródmieście.
Na Tomaszu M. ciążą również inne zarzuty. Zniszczył księgę uczniów Lifemedu i ukrywał ich świadectwa ukończenia szkół średnich.
Jak podają media, nie jest to pierwszy przypadek oszustwa w wykonaniu oskarżonego:
Nie jest to pierwsza sprawa karna Tomasza M. Dwa lata temu został prawomocnie skazany przez sąd za sfałszowanie dokumentu, który był niezbędny do założenia Policealnego Studium Medycznego. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia.
Obecnie Lifemed posiada uprawnienia szkoły publicznej, czyli po ukończeniu szkoły można zdać egzamin państwowy i otrzymać dyplom zawodowy. Tylko czy coś to zmienia? Niesmak pozostał…
PS. Zapraszam Was do wyrażania opinii o szkołach/uczelniach do których uczęszczacie, bądź które skończyliście. Piszcie proszę w temacie: szkoły ratownictwa medycznego.
Wyświetlenia: 6 257