Zawał serca a nagłe zatrzymanie krążenia (zatrzymanie akcji serca)
Szkoleń z pierwszej pomocy prowadzę dużo, również sam je organizuję. Na niektórych z nich jestem zmuszony tłumaczyć, że pomiędzy nagłym zatrzymaniem krążenia a zawałem mięśnia sercowego nie można postawić znaku równości. Nie wiem z jakiego powodu ale w świadomości wielu osób utarło się, że jeśli człowiek przechodzi zawał serca to równocześnie potrzebuje on reanimacji. Co oczywiste, nie jest to prawdą.
Poszkodowany w trakcie zawału m. sercowego może wymagać resuscytacji krążeniowo-oddechowej (reanimacji) w momencie, jeśli zawał doprowadzi do nagłego zatrzymania krążenia (NZK). Innymi słowy, zawał serca stanowi jedną z potencjalnych przyczyn doprowadzających do NZK. To jednak wciąż nie to samo.
Zawał mięśnia sercowego
Do zawału dochodzi w sytuacji, gdy dopływ krwi do mięśnia sercowego zostaje zablokowany. Wtedy do fragmentu serca nie dopływa krew, przez to nie jest dostarczany tlen, dochodzi do częściowej martwicy mięśnia sercowego. Uszkodzenia serca w przebiegu zawału można uniknąć, jeśli odpowiednio szybko do pacjenta dojedzie zespół ratownictwa medycznego, który rozpoznając zawał przewiezie pacjenta do oddziału hemodynamiki. Tam, przez lekarzy w trakcie zabiegu operacyjnego naczynia wieńcowe mogą zostać udrożnione i przepływ krwi przywrócony.
Nagłe Zatrzymanie Krążenia (NZK)
O ile w przypadku zawału mięśnia sercowego sedno problemu tkwi w zaburzeniu przepływu krwi, o tyle w nagłym zatrzymaniu krążenia (potocznie nazywanym zatrzymaniem akcji serca) problem nie tkwi w przepływie a w przewodzeniu impulsów elektrycznych przez mięsień sercowy. W dużym uproszczeniu problem ujmując mięsień sercowy pracuje dzięki temu, że działa w nim układ przesyłający impulsy elektryczne, które to powodują skurcz serca i tłoczenie krwi.
Jeśli z jakiegoś powodu przepływ bodźców elektrycznych zostanie zatrzymany bądź też zaburzony (arytmia w postaci migotania komór/częstoskurczu komorowego), u człowieka chorego dochodzi do zatrzymania pracy serca, zatrzymania przepływu krwi; człowiek nagle traci przytomność, po chwili ustaje mechanizm oddechowy. Człowiek nie mając funkcji życiowych zaczyna umierać.
Jedynym ratunkiem dla niego jest szybko podjęta resuscytacja krążeniowo-oddechowa i użycie AED – automatycznego defibrylatora zewnętrznego – jeśli jest dostępny. Gdy natomiast AED na miejscu zdarzenia nie jest dostępne, prowadzona przez świadków zdarzenia reanimacja „kupuje czas” dla poszkodowanego do momentu dotarcia zespołu ratownictwa medycznego z defibrylatorem manualnym.
Kończąc temat różnicy pomiędzy zawałem serca a nagłym zatrzymaniem krążenia warto podkreślić raz jeszcze ogromne znaczenie wczesnej defibrylacji. Użycie AED przez świadków zdarzenia może zwiększyć przeżywalność pacjentów do nawet 75%! Stąd potrzeba aby defibrylatory AED, w obecnych czasach już stosunkowo niedrogie, były dostępne w jak największej ilości miejsc publicznych i zakładów pracy (tak, w zakładach pracy również dochodzi do NZK).
Tytułowa różnica została ładnie zobrazowana na infografice przygotowanej przez American Heart Association:
Wyświetlenia: 41 959