Więcej szczęścia niż rozumu

Późna godzina, wydawało się, że w taki niedzielny wieczór nic poważnego się nie wydarzy. To tylko złudzenie. Wezwanie na obrzeża miasta – wypadek drogowy, dachował samochód. Po niespełna minucie siedzieliśmy już w karetce i pędziliśmy na miejsce wezwania. Dotarliśmy tam …