Przyrządowe udrażnianie dróg oddechowych
Udrożnienie dróg oddechowych jest jednym z podstawowych elementów resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Można tej czynności dokonać w sposób bezprzyrządowy, poprzez odgięcie głowy do tyłu czy wysunięcie żuchwy. Niestety manualne utrzymywanie drożności dróg oddechowych może być męczące i trudne. Dlatego dobrze, że manewry te mogą być zastąpione przez metody przyrządowe z użyciem specjalnie do tego celu wyprodukowanych przedmiotów. Najpopularniejszym z nich jest RURKA USTNO-GARDŁOWA (rurka Guedela).
Sprytny kawałek tworzywa
Rurka ustno-gardłowa (widoczna na zdjęciu powyżej) wykonana jest z przezroczystego zazwyczaj tworzywa, ukształtowanego w łuk na podobieństwo kształtu podniebienia. Dzięki kanałowi przelotowemu znajdującemu się wewnątrz rurki Guedela powietrze może swobodnie wlatywać i wylatywać z płuc, a sposób jej umiejscowienia zapobiega cofaniu się języka w głąb gardła, co mogłoby doprowadzić do niedrożności dróg oddechowych.
Rurka Guedela przydaje się także w zaawansowanych zabiegach reanimacyjnych. Zapobiega ona przygryzaniu rurki intubacyjnej przez poszkodowanego, umożliwia jej przymocowanie.
Korzystając z rurki ustno-gardłowej należy pamiętać, że przeciwwskazaniem do jej użycia jest zachowany odruch wymiotny u chorego.
Coś dla laików
Co jednak mają zrobić laicy, ludzie nie związani z medycyną, gdy znajdą się w sytuacji, gdzie osoba nieprzytomna czy nieoddychająca będzie potrzebować pomocy? Wszak nikt (albo prawie nikt) nie nosi ze sobą w kieszeni czy plecaku rurki ustno-gardłowej.
Na rozwiązanie tego problemu wpadła grupka 4 studentów Royal College of Art w Londynie, po atakach bombowych w 2005 roku. Wiedzieli oni z wielu przeprowadzonych po tej tragedii rozmów z ratownikami, lekarzami, pielęgniarkami, że w przypadku takiej katastrofy priorytetem działania jest udrożnienie dróg oddechowych poszkodowanym, które to może być wystarczające do powrotu spontanicznego oddechu. Postanowili zaprojektować takie „urządzenie”, które będzie mogło być użyte przez świadków zdarzenia, znajdujących się bezpośrednio na miejscu.
W taki właśnie sposób powstał Tongue Sucker. Sposób jego działania jest bardzo prosty: po ściśnięciu czerwonej gruszeczki, Tongue Sucker należy przystawić do języka, po czym zwolnić ucisk na gruszkę. Nastąpi wtedy zassanie języka do półprzezroczystej komory, co uniemożliwi jego zapadanie się i stworzy drogom oddechowym swobodny dostęp do świeżego powietrza.
Docelowo Tongue Sucker ma znajdować się w ogólno dostępnych apteczkach w samochodach, urzędach, szkołach. Niestety „ssak języka” nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży, narazie powstał jedynie jego prototyp.
Wyświetlenia: 15 983