Poseł-rolnik Romuald Ajchler o ratownikach: taksówkarze

23 listopada 2012, Wydarzenia, 18 komentarzy

Nie lubię prymitywizmu. Obrzydza mnie ignorancja, przejawiająca się w formie wypluwania z siebie słów na tematy, o których nie ma się bladego pojęcia. Wyjątkowych mdłości dostaję gdy okazuje się, że ten wstrętny bełkot wypływa nie z ust obywatela, który po prostu nie zgłębił tematu, lecz z ust posła na Sejm RP. W tym przypadku bohaterem jest poseł Romuald Ajchler

Mógłbym napisać: boję się. Boję się o przyszłość swoją i bliskich mi osób. O to, że kiedyś w naszym państwie ktoś namiesza jeszcze bardziej i zapewni obywatelom jeszcze lepsze rozrywki życia codziennego. W rzeczywistości nie boję się jednak bo wiem, że takie przypadki, jak zaraz opisany, są jednostkowymi. Mam taką przynajmniej nadzieję.

Tytułem wprowadzenia jeszcze: tłem sprawy są zmiany w systemie ratownictwa, mające na celu wydłużenie lekarzom bez specjalizacji z medycyny ratunkowej możliwości pracy w zespołach ratownictwa medycznego.

W Sejmie

Przedwczoraj, tj. 21 listopada, odbyło się 27. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Wśród omawianych spraw znalazł się temat poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.

Wśród zabierających głos w rzeczonym temacie znalazł się poseł Romuald Kazimierz Ajchler, rolnik z wykształcenia. Najwyraźniej poseł Ajchler postanowił zabłysnąć znajomością Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym i zabrać głos w dyskusji, tak oto rzecząc:

Dzisiaj sytuacja jest taka oto, że po zgłoszeniu jakiegoś zdarzenia pierwsza wyjeżdża tzw. taksówka, tak to nazywa się w terenie, samochód z ratownikiem medycznym, który dopiero po rozpoznaniu wzywa lekarza. Mówię o takich zdarzeniach, kiedy natychmiast powinna być kierowana tzw. eska. Ratownik zawiadamia dyspozytora i przyjeżdża tzw. eska, ale z reguły jest już po zawodach, już jest za późno. Znam zdarzenie w woj. wielkopolskim, które jest w trakcie wyjaśniania, gdy do zawałowca przyjechała najpierw taksówka, przepraszam, przyjechał ratownik medyczny, a dopiero potem przyjechała tzw. eska, ale to miało miejsce po godzinie, czyli wiadomo, jaki jest efekt, kiedy w sprawie liczą się sekundy. W związku z tym moje pytanie dotyczy następującej sprawy: trzeba zrobić wszystko, aby zachęcić lekarzy, zainteresować lekarzy zrobieniem specjalizacji w dziedzinie ratownictwa medycznego. Stąd pytam, panie ministrze, pani minister (Dzwonek), czy w tej sprawie ustawa, o której mówimy, zachęca w jakiś sposób do robienia tej specjalizacji po to, aby pierwszy kontakt chorego potrzebującego pomocy był kontaktem nie tylko z ratownikiem, ale także z lekarzem.

Cóż za znajomość funkcjonowania systemu ratownictwa medycznego w Polsce! Aż chciałoby się wypunktować panu posłowi, jak bardzo się myli w swojej krótkiej acz błyskotliwej wypowiedzi – nie zrobię jednak tego, szkoda mojego czasu.

Specjalnie natomiast dla pana posła poniżej umieszczam link; tam oto kryją się tajemne zapiski określające, jakie uprawnienia mają taksówkarze, jakie leki mogą podać i jakie zabiegi medyczne wykonać, gdyby przypadkiem pan, panie pośle Ajchler, potrzebował pomocy w nagłym zatrzymaniu krążenia, ataku astmy czy po wypadku w swoim mercedesie:

USTAWA o Państwowym Ratownictwie Medycznym

źródło:
Sprawozdanie z 27. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

PS Na wszelki wypadek przypominam Wam drodzy Czytelnicy o zasadach komentowania na blogu ;-).



Wyświetlenia: 3 533

Podoba Ci się na Ratowniczym? Zapisz się!

Wyślę Ci bezpłatne zestawienie 400 skrótów wykorzystywanych w ratownictwie i medycynie, które otrzymasz po kilku minutach. Dodatkowo dzięki rejestracji otrzymasz dostęp do zamkniętej grupy na FB dla pasjonatów ratownictwa. Zero spamu, Twojego adresu nie udostępnię nikomu!





To nie koniec! Przeczytaj najnowsze wpisy: