
Krewkart ratuje życie – w teorii?
Przetoczenie krwi jest w wielu przypadkach zabiegiem ratującym życie osoby poszkodowanej. W celu usprawnienia procedur wykonywanych po dostarczeniu pacjenta do szpitala, w Regionalnych Centrach Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa dostępne są Identyfikacyjne Karty Grupy Krwi „Krewkart”. I choć dokument jest wiarygodnym to okazuje się nagle, że jednak nie wszędzie jest honorowany, a stosunkowo niewielkie pieniądze wydane na kartę są wyrzuconymi w błoto.
Krewkart
Krewkart, czyli Identyfikacyjna Karta Grupy Krwi, jest dokumentem rozmiarem odpowiadającym dowodom osobistym, na którym znajdują się m.in następujące informacje: imię i nazwisko właściciela karty, data urodzenia, PESEL, nazwa pracowni serologicznej wykonującej badanie i oczywiście grupa krwi.
Zadaniem Krewkart jest przyspieszenie zabiegu przetoczenia krwi w sytuacjach nagłego zagrożenia zdrowia i życia. Dla lekarzy dyżurujących w SOR karta ma być wiarygodną informacją o grupie krwi pacjenta, w wyniku której czas wykonywania badań laboratoryjnych skróci się o ten, potrzebny do oznaczenia grupy krwi.
Podstawa prawna
Krewkart wg przepisów polskiego prawa jest dokumentem wiarygodnym, poświadczającym grupę krwi pacjenta, w odróżnieniu np. od karty informacyjnej leczenia szpitalnego. Mówi o tym dokładnie Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 19 września 2005 r. w sprawie określenia sposobu i organizacji leczenia krwią w zakładach opieki zdrowotnej, w których przebywają pacjenci ze wskazaniami do leczenia krwią i jej składnikami:
2. Przed przetoczeniem należy sprawdzić, czy w dokumentacji medycznej pacjenta znajduje się wynik badania grupy krwi. Za niewiarygodną uznaje się informację o grupie krwi zawartą w karcie informacyjnej z pobytu w innym szpitalu. Za wiarygodny można uznać wyłącznie wynik wpisany w dowodzie osobistym, karcie identyfikacyjnej grupy krwi zgodnej z wzorem nr 3 określonym w załączniku do rozporządzenia, legitymacji honorowego dawcy krwi lub wynik z pracowni serologii transfuzjologicznej. Wynik badania grupy krwi umieszcza się w formularzu historii choroby w obecności dwóch osób, które składają własnoręczne podpisy po sprawdzeniu zgodności wyniku z wpisem.
Krewkart oczywiście jest zgodna ze wzorem nr 3 umieszczonym w załączniku do rozporządzenia, które możecie zobaczyć tutaj.
Krewkarta droga i bez sensu
W czym więc problem? Krewkart jest dokumentem zgodnym z prawem, wiarygodnym, który ma ułatwić pracę zespołom ratunkowym i dać pacjentowi większe szanse na przeżycie.
Niestety, jak donosi Gazeta w swoim artykule, karta w woj. opolskim honorowana nie jest. Dlaczego? Gdyż oznaczenie grupy krwi zajmuje tak niewiele czasu, poza tym personel może mieć problem z przypisaniem danej karty do poszkodowanego (mowa o wielu rannych):
W sytuacjach pilnych nikt nie zamawia krwi na podstawie grupy wpisanej do krewkarty – mówi Marek Dryja, wojewódzki konsultant w dziedzinie medycyny ratunkowej i ordynator oddziału ratunkowego w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu. – Samo oznaczenie grupy krwi pacjenta w sprawnie działającej pracowni serologicznej to kwestia maksymalnie pięciu minut, a w tym czasie podaje się środki krwiozastępcze. A jeśli rannych jest kilka osób, ich rzeczy są wymieszane, ratownicy nie mają czasu na dociekanie, do kogo dana karta należała.
Warto byłoby w tym momencie panu konsultantowi przypomnieć pojęcie „łańcucha przeżycia” oraz „złotej godziny”. Strata czasu ze złotej godziny na poziomie przedszpitalnym wielokrotnie jest tak duża, że o zwlekaniu w udzieleniu pełnej pomocy na poziomie placówki szpitalnej nie powinno być mowy. Szkoda tylko, że teoretycznie nasze autorytety czasami o tym zapominają.
W dalszej części artykułu możemy przeczytać również anonimową wypowiedź pracownika kliniki anestezjologicznej w Katowicach, który twierdzi, że:
[…] aby komuś przetoczyć krew, trzeba najpierw zrobić tzw. próbę krzyżową, czyli porównać krew dawcy i biorcy, aby sprawdzić zgodność krwi. – Przetoczenie bez tego jest niezgodne z prawem, nie można tego robić na podstawie karty […]
Po raz drugi przykro jest stwierdzić, że kolejna wypowiedzieć została bezpodstawnie wyssana z palca. Wspomniane wcześniej rozporządzenie reguluję również i tą kwestię, o której anonim wspomina:
7. W przypadkach bezpośredniego zagrożenia życia lekarz może podjąć decyzję o przetoczeniu zgodnych grupowo KKCz lub KPK przed wykonaniem próby zgodności. Na skierowaniu na krew do pilnej transfuzji do pracowni serologii transfuzjologicznej, zgodnym z wzorem nr 6 określonym w załączniku do rozporządzenia, należy umieścić adnotację: „Wydać przed wykonaniem próby zgodności” wraz z pieczątką i podpisem lekarza. Dalsze dokładne postępowanie opisane jest w § 31 ust. 8 i 9.
W czym więc tkwi problem? Można się jedynie domyślać, że w obawach związanych z powikłaniami poprzetoczeniowymi i ich konsekwencjach prawnych.
Tak przy okazji ciekaw jestem, czy posiadacie własną kartę identyfikacyjną grupy krwi?
źródło grafiki karty Krewkart, więcej informacji: KREWKART.pl
Wyświetlenia: 6 804